11 czerwca jedziemy nad pewne znane jezioro na Mazurach i w pewne znane nam od dawna miejsce, by spędzić tam trzy nurkowe dni i odpocząć od zgiełku miasta. Wszyscy stali bywalcy wiedzą, o jakie jezioro i jaką kwaterę chodzi. :-) Nie zamieszczę tu więcej informacji o wyjeździe. Pewien złośliwy urząd (czytaj: urzędnik, grupa urzędników, którzy nigdy nie byli pod wodą i zielonego pojęcia o nurkowaniu nie mają) chce koniecznie ogrniczyć nurkom dostęp do tego nurkowiska, twierdząc że nurkowie są zagrożeniem dla środowiska naturalnego (czytaj: chcieli by nałożyć opłaty za nurkowanie). Wyssane z urzędniczego palca twierdzenie, że nurkowie niszczą środowisko naturalne i zagrażają rozwojowi ryb, zawiera w sobie tyle samo sensu co twierdzenie, że na przykład biegacze straszą dziki, są zagrożeniem dla saren i wiewiórek oraz niszczą ścieżki, chodniki i drogi. Starzy bywalcy dokładnie znają miejsce i warunki, a nowych zapraszam po informacje o wyjeździe bezpośrednio do mnie.
Znajdź mnie na Facebooku - http://www.facebook.com/instruktor - dzwoń lub pisz.
Przyjeżdżamy i kwaterujemy się późnym wieczorem w czwartek. Bez względu na godzinę przyjazdu każdy zje pyszną kolację. :-) Nurkowania zaczynamy w piątek rano, a kończymy w niedzielę przed południem.
Koszt wyjazdu: 390 PLN
Cena zawiera:
- zakwaterowanie - 3 noce od czwartku do niedzieli,
- pełne wyżywienie od czwartkowej kolacji do niedzielnego śniadania,
- opiekę instruktora.
Cena nie zawiera:
- kosztów przejazdu (jeśli nie masz swojego transportu lub chciałbyś kogoś zabrać ze sobą, napisz o tym w uwagach podczas rejestracji),
- wypożyczenia sprzętu oraz ładowania butli (1,2 zł za litr powietrza na miejscu),
- opłat za parkowanie samochodów na nurkowiskach (6-10 zł za dzień na każdym nurkowisku),
- opłaty za wizytę w słynnym SPA Bania w Wodziłkach ;-) (12 PLN).
Chętnni mogą wykupić dodatkowy obiad w niedzielę przed wyjazdem.
Wyjazd zaadresowany jest do nurków od stopnia podstawowego.




-0°C