Wreszcie! Przyszedł Nowy Rok! Niby człowiek starszy. Podobno mądrzejszy. Za to ja znam takie powiedzenie: "Jaki Sylwester i Nowy Rok, taki cały rok". Wszystkim nurkom i nie tylko, takiego całego roku życzę. Ponurkowaliśmy, pogadaliśmy, bawiliśmy sie jednym słowem. W doborowym towarzystwie, rzecz jasna, pod światłym przewodnictwem Rafała, który wyrasta na prekursora nowej "świeckiej tradycji", jak mawiał klasyk.
A było to tak. Dnia pewnego, końca roku pańskiego 2014, Trytonowe młode i starsze wilki z zapasami wszelakiego jadła i napitku dokonały najazdu na naszą kaszubską bazę. Było to albowiem prastare święto Kurczaka. A wśród nich instuktory, divecony, nury nasze i przyjezdne, a z nimi białogłowy - słowem szlachta nurkowa, co się zowie. A tu nagle patrzo, przeca lód na Kłodnie!!! Wiec się kmiecie za topory wzięły. Pan Rafał herbowy, kniaź Krzysiek i ja, jako kronikarz, rąbać i notować zaczęli. Wnet my całą drogę do końca pomosta wyrąbali, a że my szlachta postępowa, to my se i kajak przysposobili. A co! Wolno jegomościom z farbowanym kabanem po lesie chodzić, toć nam też wolno po lodzie kajakiem pływać i rąbać. Bedzie chyba nowa jaka dyscyplina na tej zabawie, co to ją Grecy zaczęli. Po robocie chłopy wzięli się za rozpałkę i mięsiwa gotować, co by jadła nie zbrakło. Za to białogłowy do napitku, choć by i raz tradycje odwrócić. Gwarzyli my, śmiali się, miło czas spędzali, bo i goście nieznani z dalekiej Bydgoszczy i Poznania przyjechali. Wesoła to była kompanija. Gdy czas nadszedł na wielkie pokazy, w zbroje sie kmiecie zaczęli przyodziewać, co znamienitsi pióropusze wojenne mieli i ... poszli, ino im tylko białogłowy nałęczkami machały. Był ja, widział, nurał i wypił. A co my widzieli i przeżyli, na tych internetach tera wy możecie obaczyć.
Bajka jak to bajka, ale powiem wam takiego Sylwestra, to w Polsce, a może i na całej matce ziemi nie spędzicie. Kameralnie, ale z duszą i Kurczakiem oczywiście. Polecam, a jak znam Rafała i całą trytonową brać, zabawa, jak to mówią, dopiero sie zaczyna...
A tu film kolegi naszego Michała. Kliknij i zobacz!
Kronikarz
Krzysztof Łoziński z Gdańska z Rodu DiveConów
Herbu Kurczak Dziki Waleczny