Opowieść Sylwestrowa

  • 2015-01-08
  • 21 Zdjęć
  • Inne

Wreszcie! Przyszedł Nowy Rok! Niby człowiek starszy. Podobno mądrzejszy. Za to ja znam takie powiedzenie: "Jaki Sylwester i Nowy Rok, taki cały rok". Wszystkim nurkom i nie tylko, takiego całego roku życzę. Ponurkowaliśmy, pogadaliśmy, bawiliśmy sie jednym słowem. W doborowym towarzystwie, rzecz jasna, pod światłym przewodnictwem Rafała, który wyrasta na prekursora nowej "świeckiej tradycji", jak mawiał klasyk.

Wreszcie! Przyszedł Nowy Rok! Niby człowiek starszy. Podobno mądrzejszy. Za to ja znam takie powiedzenie: "Jaki Sylwester i Nowy Rok, taki cały rok". Wszystkim nurkom i nie tylko, takiego całego roku życzę. Ponurkowaliśmy, pogadaliśmy, bawiliśmy sie jednym słowem. W doborowym towarzystwie, rzecz jasna, pod światłym przewodnictwem Rafała, który wyrasta na prekursora nowej "świeckiej tradycji", jak mawiał klasyk.

  A było to tak. Dnia pewnego, końca roku pańskiego 2014, Trytonowe młode i starsze wilki z zapasami wszelakiego jadła i napitku dokonały najazdu na naszą kaszubską bazę. Było to albowiem prastare święto Kurczaka. A wśród nich instuktory, divecony, nury nasze i przyjezdne, a z nimi białogłowy - słowem szlachta nurkowa, co się zowie. A tu nagle patrzo, przeca lód na Kłodnie!!! Wiec się kmiecie za topory wzięły. Pan Rafał herbowy, kniaź Krzysiek i ja, jako kronikarz, rąbać i notować zaczęli. Wnet my całą drogę do końca pomosta wyrąbali, a że my szlachta postępowa, to my se i kajak przysposobili. A co! Wolno jegomościom z farbowanym kabanem po lesie chodzić, toć nam też wolno po lodzie kajakiem pływać i rąbać. Bedzie chyba nowa jaka dyscyplina na tej zabawie, co to ją Grecy zaczęli. Po robocie chłopy wzięli się za rozpałkę i mięsiwa gotować, co by jadła nie zbrakło. Za to białogłowy do napitku, choć by i raz tradycje odwrócić. Gwarzyli my, śmiali się, miło czas spędzali, bo i goście nieznani z dalekiej Bydgoszczy i Poznania przyjechali. Wesoła to była kompanija. Gdy czas nadszedł na wielkie pokazy, w zbroje sie kmiecie zaczęli przyodziewać, co znamienitsi pióropusze wojenne mieli i ... poszli, ino im tylko białogłowy nałęczkami machały. Był ja, widział, nurał i wypił. A co my widzieli i przeżyli, na tych internetach tera wy możecie obaczyć.

Bajka jak to bajka, ale powiem wam takiego Sylwestra, to w Polsce, a może i na całej matce ziemi nie spędzicie. Kameralnie, ale z duszą i Kurczakiem oczywiście. Polecam, a jak znam Rafała i całą trytonową brać, zabawa, jak to mówią, dopiero sie zaczyna...

A tu film kolegi naszego Michała. Kliknij i zobacz!

Kronikarz

Krzysztof Łoziński z Gdańska z Rodu DiveConów
Herbu Kurczak Dziki Waleczny

Polub nas

Udostępnij

Nigdy nie nurkowałeś?

Dowiedz się jak zacząć podwodną przygodę!

Stronę przegląda się wygodniej trzymając urządzenie poziomo.

Zamknij ten komunikat