Doniesienia Trytona - wydanie II

Lato w pełni, słońce grzeje i deszcz czasem sobie po pada, ale w wodzie jak to w wodzie, mokro, więc komu to przeszkadza. A w wodzie ostatnio dużo się dzieje, szczególnie na terenie Kaszubskiej Bazy Nurkowej. Oczywiście czytający naszą stronę powinni znać najnowsze wydarzenia, więc spieszę donieść, że parę rzeczy w ten weekend się odbyło. I tak kurs OWD w doborowym składzie pod batutą Rafała zaliczył wszystkie normy i można ich było przyklepać płetwą i wręczyć dyplomy (popatrzcie na zdjęcia jak się cieszą). A ! Że u Nas nad Bałtykiem wraków dostatek, więc Tomek wspólnie z Krzyśkiem M. prowadzili kurs wrakowo morski. Gdzie adepci ćwiczyli między innymi strzelanie bojki, poręczowanie i takie tam inne dziwne rzeczy niezbędne przy penetracji wraku. Wreszcie, gdy noc zakryła jezioro a srebrzyste gwiazdy rozsypały się po niebie, rozpoczął się kurs nurkowania nocą. Jeżeli ktoś nie nurkował nocą to śpieszę donieść, że jest fajnie. Można zobaczyć stada śpiących płoci, okoni i grasujące szczupaki, węgorze, żerujące liny, ciekawskie miętusy oraz raki. Naprawdę warto zanurzyć się nocą w Kłodnie i to najlepiej na kursie. No, ale to nie koniec, bo Krzysiek W dla swojej DIR-owskiej gromadki wykłada tajniki trimiksowe. I panowie obwieszeni butlami, karnistrami od latarek odziani w suchacze, próbują zapanować nad plątaniną kabli. No i oczywiście nie mogę pominąć siebie Waldemara, bo też coś tam robię, przede wszystkim dobre wrażenie, ale nie tylko. Więc kurs, który prowadziłem jest nowością, chociaż nie do końca, konfiguracja dziwnie wygląda, ale nurkuje się w tym znakomicie, mowa oczywiście o Sidemount. Zresztą niedługo napiszę o tym szerszy artykuł, tak dla zaspokojenia ciekawości. No i jakby tego było mało firma Kwark producent odzieży nurkowej, przesłał do testowania najnowsze ocieplacze, oraz te produkty, które cieszą się największą popularnością wśród nurków. Podsumowując można zaliczy weekend do udanych, gorąco jak w Egipcie tylko ta woda mówiąc delikatnie mniej przejrzysta, ale za to można szlifować do perfekcji nawigację. Tak, więc niema tego złego, co by na dobre nie wyszło. I tym optymistycznym akcentem, pozdrawiam wszystkich zanurzających się i do miłego w Kłodnie.

Ojciec Dyrektor Waldemar